Return To House On Haunted Hill

Krzyś

kolejna odsłona domku na przeklętym wzgórzu , grupka osób jakimś sposobem wkracza do domu i kolejno każde z nich ginie w potwornych męczarniach... jednak czekam na ten film bardzo bo jest w nim coś bardzo ciekawego, otóż:

Filmy robione bezpośrednio na rynek DVD powszechnie uważa się za towar gorszej jakości. Joel Silver zamierza to zmienić. Jego firma Dark Castle podpisała właśnie długoterminową umowę z Warner Premiere na realizację 2-3 filmów przeznaczonych bezpośrednio na DVD. Pierwszym z nich będzie "Return to House on Haunted Hill".
Produkcje dla Warner Premiere będą dostępne zarówno na Blu-ray jak i HD DVD. Dodatkowo widzowie będą mieli możliwość ingerowania w rozwój akcji. "Return to House on Haunted Hill" zawierać będzie 90 kombinacji narracyjnych związanych z siedmioma wyborami, jakich dokonywać będą oglądający film.
Oprócz produkcji DVD Dark Castle rozpocznie również realizowanie obrazów przeznaczonych dla internetu oraz platform bezprzewodowych. Część z nich będzie uzupełnienie propozycji DVD, część jednak powstanie wyłącznie dla potrzeb sieci.
Jednocześnie Dark Castle zamierza poszerzyć zakres swojej działalności. Do tej pory studio produkowało głównie horrory. Plany zakładają realizację także filmów akcji i thrillerów. Każdy z obrazów ma mieć budżet w granicach 15-40 mln dolarów.

[link widoczny dla zalogowanych]

sprawdźcie trailer... fajna sprawa z tym ingerowaniem w rozwój akcji Very Happy

Kłopot

Zajebisty pomsył. To bedzie rewolucyjny film, można się wczuć poniekąd bardziej w fabułe.

DaRkSidEMaN

Jedno co łączy i cehuje filmy Dark Castle to niesamowita i super klimatyczna atmosfera przez cały film i totalnie zjebane, tanie zakończenie, np 13 duchów, statek widmo itd, mam nadzieje ze nie zjebią tego filmu bo jest dobry motyw...

Krzyś

przystępując do oglądania "Return To House Of Haunted Hill" nie oczekiwałem czegoś specjalnego, świadom byłem tego iż nie jest to film nad wyraz ambitny, tego że film ten niczym nie może zaskoczyć, że jest to kolejna kopia kopii, półtora godziny oklepanych schematów, idiotycznych rozwiązań akcji, tandetnych efektów specjalnych oraz koszmarnej gry aktorskiej... dzięki tej świadomości przetrwałem 80 minut seansu, choć przyznam, były momenty na skraju totalnego załamania...
Uroda głównej bohaterki, niektóre lokacje jak i pomysły na niektóre ataki duchów (gorzej z realizacją) cząstkowo ratują sytuacje, lecz jest to bardzo znikomy procent całości... film oceniam na 2/10
dane mi było oglądać wersje bez wspomnianych w pierwszym poście możliwości wpływu na akcje filmu... gdybym miał możliwość obejrzenia filmu z tymi bajerkami, traktując sam obraz bardziej jako zabawę niż jako film...na pewno ocena byłaby wyższa.